RECENZJA KSIĄŻKI
Zamieszczona w czasopiśmie „Nieznany Świat” nr 8/2006.
Niech nikogo nie zwiedzie niehandlowy
tytuł tej edycji, gdyż jest ona bardzo interesująca. Jej autor Bogdan
Trawkowski (o którym pisaliśmy kiedyś w poczcie healerów polskich) to jeden z
najciekawszych, niekonwencjonalnych terapeutów. Przede wszystkim jednak należy
on do ludzi nieustannie poszukujących, a jednocześnie propagujących idee
harmonijnego, świadomego życia oraz rozwoju.
Wydana w niewielkim nakładzie książka stanowi dobrą egzemplifikację tych
poszukiwań nie tylko w sferze psychotroniki, lecz także – a może nawet przede
wszystkim – filozofii bytu. Nie jest to, powiedzmy od razu, lektura z serii
lekkich i łatwych w odbiorze, gdyż zmusza czytelnika do myślenia i
samodzielnego wartościowania zjawisk, z jakimi się styka. Autor doskonale
porusza się, by tak rzec, w świecie energii, świetnie też radzi sobie z
przeciwnikami fenomenów parapsychicznych, z którymi od dawna prowadzi
korespondencyjne polemiki. Ich echa znajdziemy w rozdziale W obronie
radiestezji, czyli moje potyczki z naukowcami, gdzie mamy między innymi okazję
przeczytać ostrą, ale rzetelnie uargumentowaną replikę na serie artykułów dr.
Przemysława Kiszkowskiego i profesora Henryka Szydłowskiego, kwestionujących
fizyczne podstawy radiestezji, przypisujących jej natomiast jakieś
wyimaginowane demoniczne uwikłania (z tezami wspomnianych autorów również
polemizowaliśmy kilkakrotnie w „Nieznanym Świecie”). Z kolei segment tomu
poświęcony wegetarianizmowi (,,Wegetarianizm a zdrowie i rozwój
psychoenergetycznego potencjału") jest jedną z najbardziej płodnych
intelektualnie filipik odnoszących się do tej, budzącej tak wiele emocji
problematyki. W sumie mamy do czynienia z pod wieloma względami nietypową i
ożywczą intelektualnie pozycją, wartą polecenia wszystkim, którzy – by odwołać
się do hasła wywoławczego naszego miesięcznika – myślą i czują więcej niż inni.
MAREK
RYMUSZKO
Redaktor Naczelny
„Nieznanego Świata”
Prezes Krajowego Klubu Reportażu
RECENZJA KSIĄŻKI BOGDANA TRAWKOWSKIEGO
Autor posiada długą praktykę
uzdrowiciela, którą wykorzystuje również poznawczo. Swoje działania w zakresie
stosowanej praktyki rozumie i stara się w sposób prosty wytłumaczyć laikowi.
Stąd, książka dla czytelnika staje się przewodnikiem po obszarze wiedzy
służącej rozwojowi duchowemu. Zawarty w niej przegląd wiedzy, tzw.
parapsychicznej, ułatwia człowiekowi zagubionemu w świecie rozeznać się w
„materii” ducha i wskazuje mu drogę do podjęcia wyboru w ramach własnej
egzystencji.
Bogdan Trawkowski, w swoim duchowym manifeście, umie dostrzec głębokie wartości
rozwoju duchowego, opartego o niepowiązane ideologicznie przesłanie duchowe.
Autor słusznie zauważa, że w ostatnich czasach jesteśmy jako społeczeństwo
zakodowani w naszych ludzkich czynnościach przez sferę medialną „właścicieli”
cywilizacji. Wykonujemy działania (poza nielicznymi wyjątkami), których się od
nas oczekuje, a nie które nas rozwijają jako jednostki ludzkie. Wprowadza
bardzo ciekawe pojęcie „inteligencja materialna”, co by świadczyło, że
przeciwieństwem byłaby inteligencja duchowa. Myślę jednak, że w świecie
odkrywania (poznania) występuje wiedza, a ta jest tylko różnie pojmowana jako
naukowa i nienaukowa. Ona zaś w ogóle jest wynikiem ludzkiego doświadczenia,
tzn. jeśli doświadczenie jest wraz z ludzkim oglądem, to mamy do czynienia z
wiedzą.
Z tekstu książki ostro wynika, że Autor zawiódł się na nauce, zwłaszcza na
medycynie, widząc rozłączność z technikami uzdrowicielskimi – te ostatnie
wywyższając trochę ponad miarę. A przecież de facto medycyna lecząca jako taka
nie jest w pełni nauką, ponieważ nie wykazuje sprawdzalności jak w innych
dziedzinach empirycznych. Medycyna jest jednak wiedzą i to w większości
przypadków skuteczną. Zwróćmy uwagę, że na początku XX wieku średnia wieku
mężczyzn wynosiła 43 lata, a kobiet 47 lat – tylko? Dzisiaj średnia przekracza
70 lat. To są fakty, lecz również jest faktem, że uzdrawianie od wieków działa
i przynosi w wielu przypadkach znakomite efekty (żaden koncern farmaceutyczny
nie podejmie się badań energoterapii, bo ta jest sprzeczna z jego interesami).
Ideałem dla mnie jest połączenie sił medycyny i uzdrawiania w jedno dla dobra
chorych pacjentów, jak to już stosuje np. Miejska Klinika w Bostonie w USA od
20 lat. Ostatnie 70 lat odkryć fizyki kwantowej zaprzeczają istnieniu dwóch
rzeczywistości typu kartezjańskiego, tj. zmysłowej i pozazmysłowej.
Rzeczywistość jest jedna, to tylko my ludzie mamy problemy z jej objęciem. To
nowy „duch” naukowców zauważa, że posiadamy jeszcze jeden zmysł nazywany
„nieswoistym”, którego nie możemy konkretnie zlokalizować w ciele. Myślę, że
pomimo wzajemnych pokrzykiwań parapsychologów i naukowców „ciemiężycieli”,
zwycięstwo wiedzy jest nieuniknione przez połączenie dwóch sposobów poznania:
empirii i intuicji, gdzie świadomość naukowa zostanie objęta nadświadomością,
która zawiera wszystko. Nie chcę poruszać tego tutaj szerzej, zaznaczę tylko
myśl, iż siły transcendencji wpływają istotnie na rozwój świadomości naszej
cywilizacji. Świadczy o tym światowy boom poszukiwania dróg rozwoju duchowego,
gdzie na tzw. Zachodzie czynnie medytuje około 10 mln ludzi, a ilość jednostek
z każdym rokiem wzrasta.
Bogdan Trawkowski pobudza do wielu refleksji, w szczególności sugeruje
wsłuchiwanie się w własną „duszę”, stosując proste metody obłaskawiania stresu,
zmęczenia i poniżenia. Pozwala to uzyskać lepsze zrozumienie siebie i innych,
uruchomić naukę obserwacji otoczenia, przez co wprowadzić w życie czytelnika
energetyczny ład.
Buntowniczy klimat książki wciąga czytelnika w jej przesłanie, stanowiąc
znaczącą cegiełkę w procesie duchowej przebudowy naszej cywilizacji.
Wit
Przybylski
Uzdrowiciel, Nauczyciel Medytacji, Filozof
Stowarzyszenie Radiestezyjne im. Czesława Spychalskiego w Poznaniu
„Autor, mężczyzna, przedstawia interesującą analizę, bez emocji i podtekstów feministycznych, przyczyn degradacji płci żeńskiej przez struktury patriarchalne, w tym religijne. W tekście przywołuje dane ze źródeł współczesnych nauk przyrodniczych i społecznych, a także odwołuje się do tekstów ewangelicznych”.
Stanisława Dembinska
„Monografia EWA BYŁA PIERWSZA autorstwa
Bogdana Trawkowskiego waloryzując poznawczo umowność tytułu zorientowanego na
zróżnicowanego odbiorcę, w szerokiej percepcji kontekstualizuje fenomen
uprzedniości (samowystarczalność płci żeńskiej, poprzedzająca istnienie
zwierzęcej intuicji).
Przywołując znaczeniową nośność pola morfogenetycznego Ruperta Sheldrake’a oraz
komplementarne postrzeganie ekologicznego bycia, książka polskiego waleologa
została już włączona do badań nad tekstem artystycznym; w tak rozumianej
kontekstualizacji prognozującym poznanie naukowe”.
Prof. dr hab. Halina Chałacińska
„Niezwykła, może nawet przełomowa książka, bardzo potrzebna w naszych czasach, w których kobiety nadal są poniżane, bite, gwałcone i zabijane przez mężczyzn na całym świecie tylko dlatego, że są od nich słabsze fizycznie. Zawiera wiele cennych informacji przyczyniających się do zmiany światopoglądu w kwestii płci. Moim życzeniem jest, aby to niewielkie objętościowo dzieło, przewrotnie zatytułowane EWA BYŁA PIERWSZA. KONIEC MITU ADAMA, czytane było zarówno przez osoby płci żeńskiej, jak i męskiej.”
Hanna Frąckowiak
© All rights reserved - Bogdan Trawkowski 2023